Geoblog.pl    Premyslav    Podróże    Cypr, Turcja, Gruzja, Armenia    Gruzińskie miasteczko zakochanych
Zwiń mapę
2012
03
wrz

Gruzińskie miasteczko zakochanych

 
Gruzja
Gruzja, Signagi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4800 km
 
Znów pada, a my jedziemy pełnym busikiem w kierunku wschodnim, do regionu Kachetia. Zanim wjedziemy, a w zasadzie wejdziemy do Signagi, jeszcze krótkie odwiedziny w pobliskiej wiosce, gdzie znajduje się kolejny na naszej trasie kompleks sakralny. Jest jeszcze wcześnie i niewielu tędy jeździ, więc do Signagi udajemy się spacerem, zresztą okazuje się, że nie jest wcale daleko. Nad miastem wisi gęsta mgła, ale już od początku widać, że jest ono wyremontowane. Po bliższych oględzinach okazuje się, że nie jest to tylko wrażenie, praktycznie całe centrum jest świeżo po remoncie. Signagi ma niby być miastem zakochanych, ale skąd taki epitet - nie odnajduje odpowiedzi, bynajmniej podczas krótkiego pobytu w miejscowości. Udaje się zostawić bagaż w informacji i i spędzamy tu jakiś czas, m.in. włażąc na mury okalające miasto. Po drodze zahaczyliśmy o stragany, gdzie bardzo tanio, kupiliśmy miejscowe wino własnej roboty - oczywiście w jakiejś plastikowej butelce. Nie było może pierwszej klasy, ale smakowało :)

Dalsza droga to przejazd w kierunku północnym, najpierw autostop do pierwszej wioski za Signagi, a potem starą wołgą, z zapakowanym jakimiś roślinkami bagażnikiem jeszcze paręnaście kilometrów dalej. Pasażer z wołgi, nawet wiedział coś o Polsce, a konkretnie o Śląsku, gdzie podobno miał znajomą. Zostawiają nas w kolejnej miejscowości i dość szybko łapiemy gruzińskiego tira (rzadkość na lokalnych drogach). W ten sposób docieramy do kolejnej wioski, gdzie znajduję się muzeum Chakvetadzego - jednego z gruzińskich bohaterów narodowych. Wstęp obejmuje park otaczający dom i wejście do środka - obecnie oczywiście muzeum, gdzie oprowadza w języku angielskim i nas jeszcze inną parę młoda dziewczyna. Dom kryje też winiarnie, jest możliwa również degustacja. Okoliczny park jest bardzo zadbany, gorzej jest w okolicach wjazdu z głównej drogi, na którą wracamy po pewnym czasie. Udaje się złapać busa do Ikalto, a kierowca podwozi nas bezpośrednio pod kolejny punkt naszej wyprawy...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Iwo
Iwo - 2016-06-26 21:01
Mój gruziński kumpel, który zabrał mnie do Signani, powiedział, że to gruzińskie Las Vegas i mozna wziąć tu ślub ( załatwic wszystkie potrzebne formalności) w ciągu jednego dnia
 
Iwo
Iwo - 2016-06-26 21:01
Mój gruziński kumpel, który zabrał mnie do Signani, powiedział, że to gruzińskie Las Vegas i mozna wziąć tu ślub ( załatwic wszystkie potrzebne formalności) w ciągu jednego dnia
 
 
Premyslav
Przemek Wozniak
zwiedził 23.5% świata (47 państw)
Zasoby: 385 wpisów385 74 komentarze74 128 zdjęć128 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
05.03.2024 - 13.03.2024
 
 
06.10.2023 - 06.10.2023
 
 
15.01.2022 - 15.01.2022