Po kilku wspaniałych dniach obcowania z dziką przyrodą wracam do Whitehorse i do ... domu ponieważ poważnie się rozchorowałem. Decyzję podjąłem z dnia na dzień, gdyż była okazja lecieć tanio samolotem do Frankfurtu właśnie z Whitehorse. Przykro bo za szybko to się kończy, ale nie zamierzam odpuścić, bilety w Condorze są na tyle tanie że na pewno będe chciał tu wrócić...
Wczesniej po powrocie z Dawson ze starszym malzenstwem jeden nocleg niedaleko Whitehorse w namiocie, ale zmarzlem... a potem powrot do Gila po reszte klamotow i znow sie rozpadalo...Decyzja o powrocie i Gil pozwala mi zostac do srody tj do wylotu.
Na koniec Gil kupil rower zebym sobie pojezdzil!!! Dzieki temu spacerowym tempem odwiedzam ostatnie ale chyba najpiekniejsze miejsce - Miles Canyon.