Tuż przy wjeździe na autostradę łapiemy stopa aż do Krakowa, potem jest trochę trudniej, ale w końcu udaje się zatrzymać od razu Brzesko, a już po zmroku mimo wszystko jeszcze łapiemy Nowy Sącz! Tam spotykamy się z drugą parą z którą będziemy podróżować. A właściwie się mieszamy, bo ja będę stopował z Anią, a Ewelina z Wojtkiem. Jutro ruszamy do Rumunii!