Nic ciekawego Wam tu nie opowiem. Bo i co rozdrabniać samolotowe doświadczenia z Air Cairo. Bułkę dali, kawę dali, 45min się spóźnili więc i później lądowaliśmy. Szoku nie było, bo mimo że ponad 30 stopni w nocy to Katowice żegnały mnie nadzwyczaj przyzwoitym 22 ! :D