Powrót po niespełna roku do Rakovnika, tym razem już nie sam! Razem z Majdim z braku innych perspektyw zastanawialiśmy się, czy warto uderzyć jeszcze raz do Czech, skoro ja przed rokiem jakoś tam na tym wyszedłem. Decyzja - pod koniec czerwca ruszamy, na jeszcze dłuższy okres niż ja przed rokiem. Chciałem trafić do Presente, więc proponuje najpierw udać się do Pilzna.