Pierwsza wycieczka zagraniczna w życiu. Zorganizowana, w autobusie, z przewodnikiem. Fascynacja była duża i chyba nie wiedziałem jeszcze wtedy, że najlepiej podróżować na własna rękę.:)
Wyjechaliśmy ze Żnina autokarem i to wszystko z emocji. Długo wleczemy się przez Poznań i Wrocław. Po raz pierwszy za granicą, w Czechach oczywiście od razu ruszyliśmy do sklepu. Wtedy jeszcze były czasy atrakcyjnych cen na wiele używek u południowych sąsiadów. Istniały jeszcze wszystkie granice, dlatego przejazdy były o wiele dłuższe. Pierwsza pieczątka w paszporcie KUDOWA ZDRÓJ-SŁONE robiła wrażenie :)